Depresja mężczyzn

http://www.sxc.hu/photo/16344
Nie tylko kobiety cierpią na depresję. Choć statystyki mówią o tym, iż kobiety na depresję zapadają dwa razy częściej niż mężczyźni, to wierzyć im nie powinniśmy. Dlaczego? Otóż mężczyźni z depresją są po prostu rzadziej diagnozowani. Obraz kliniczny depresji jest u nich nieco inny niż u kobiet - co prawdopodobnie wynika z kulturowego rozumienia roli mężczyzny i tego co mu "wolno", a czego nie. Prof. Galasiński uważa, że aż 65% depresji u mężczyzn nie jest wykrywana. Dlaczego? Bo mężczyzna wstydzi się pójść po pomoc, wstydzi się przyznać do choroby, bo dla niego depresja jest zamachem na jego męskość. Z tej nie leczonej depresji najczęściej wykształca się syndrom presuicydalny, którego kolejnym etapem jest samobójstwo. Na 100 przypadków samobójstw - 80 to mężczyźni. Bo choć kobiety częściej podejmują próby samobójcze, które są wołaniem o pomoc, to mężczyźni częściej podejmują decyzję o ostatecznym rozwiązaniu swoich problemów. Przyczyną tych problemów często bywa depresja.
Jak wygląda depresja u mężczyzn?
Mężczyzna zaczyna łatwo się irytować, wpadać w rozdrażnienie, staje się apatyczny, ale rzadko ma okresy płaczliwości, bo zapobiega temu kulturowy zakaz męskiego płaczu. To sprawia, że nawet partnerkom trudno ocenić czy ich partnerzy zaczynają czuć się bardziej smutni, czy bardziej znerwicowani.
Dlaczego mężczyznom tak trudno się przyznać?
Przede wszystkim dlatego, że mimo wielu zmian kulturowego postrzegania płci od mężczyzny nadal wymaga się, by był silny i twardy. I choć kobiety oczekują od swoich partnerów większej wrażliwości i emocjonalności, to jednocześnie nie chcą mieć w domu nie radzącej sobie beksy. Depresja postrzegana jest społecznie jako "kobieca" choroba, a to powoduje, że mężczyzna spycha swój stan do wewnątrz, nie chcąc być podejrzewany o "babską" chorobę. Dlatego mężczyzna przeżywający stan depresyjny nie szuka - w odróżnieniu do kobiet - pomocy.
Wyzwania przed jakimi stoi współczesna psychiatria i psychologia w odniesieniu do depresji to zwiększenie świadomości społecznej w zakresie tego, że mężczyźni również mogą chorować na depresję i również mogą szukać wsparcia i pomocy psychologicznej i psychiatrycznej. Zwłaszcza w sytuacji, kiedy depresja staje się czwartą, najczęściej pojawiającą się chorobą na świecie.